wtorek, 20 stycznia 2015

Herbaty z dziś i nie tylko

Zapewne wspominałam już o tym, że nie wymieniam się jedynie pocztówkami - ba, pocztówki to ostatnio raczej mniejsza część mojego hobby. Ostatnimi czasy wkręciłam się w wymiany słodyczy i herbat. Jakkolwiek z przekąskami bywa różnie, bo umawiane swapy z Facebooka często nigdy nie docierają, tak herbaciane wymiany zawsze się sprawdzają. Dziś w skrzynce pojawiła się niewielka, szara koperta z Ukrainy - zupełnie niepozorna, ale skrywająca herbaciane niespodzianki prosto zza wschodniej granicy. Nie wiem, co powie na to mój chłopak, uparcie twierdzący że piję niezdrową wręcz ilość herbaty... ale ja jestem szczęśliwa :D



Moja minimalna (ale jednak) znajomość rosyjskiego pomogła mi w zrozumieniu ukraińskich napisów na torebkach. Dałabym sobie radę i bez tego, bowiem z drugiej strony każdej torebki jest ten sam napis po angielsku, ale sprawia mi frajdę odczytywanie takich napisów. Są to więc zielona herbata z miętą, czarna z bergamotką, zielona z limonką, zielona z jasminem oraz czekoladowo-truskawkowy rooibos.


Tu jeszcze kilka z herbat, które do mnie trafiły - niestety nie wszystkie, bo opakowania od części z nich wyrzuciłam, myśląc że pewnie mnie to hobby nie wciągnie. Z ciekawszych egzemplarzy są tu japońska wędzona zielona herbata, która smakowała jak kawa, waniliowa herbata Twinings (przyszła jednak z Włoch nie z Wielkiej Brytanii) oraz Olet Ihana, owocowy susz z Finlandii, od mojej koleżanki Jonny. Są tam też takie cuda jak włoska malina z echinaceą i dzika róża z Turcji :)
Dużo herbat - i to bardzo dobrych - dostałam z USA. Trafił się tam też taki cudak jak organiczna herbata ze skorupki kokosa i kakaowca... nie była zbyt dobra, ale podobno to herbaciany hit wśród amerykanów.

A wy, wymieniacie się czymś poza pocztówkami?

9 komentarzy:

  1. Ciekawe :) Szczerze mówiąc też miałam zamiar zacząć wymieniać się herbatami, ale coś ciężko mi zacząć :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniam! Chyba też zacznę wymieniać się herbatą. Uwielbiam ją i również jak niektórzy twierdzą zbyt dużo jej piję :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja oprócz pocztówek wymieniam się także innymi pamiątkami, słodyczami i herbatami z pen-palsami. W grupach facebookowych na takie swapy się jeszcze nie umawiałam, ale wymiany z przyjaciółmi listownymi są u mnie częste i zawsze udane :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też bardzo lubię herbatę, ale jeszcze nigdy z nikim się nią nie wymieniałam :( Będzie trzeba kiedyś zacząć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Idealny zestaw na styczniowe wieczory :)
    Ja wymieniam się czasem magnesami ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wymieniam się różnymi rzeczami - np. bransoletkami, kolczykami, herbatami, mapami, magnesami, przywieszkami do kluczy, słodyczami, itd. :) Zazwyczaj nie są to jakieś specjalnie umówione wymiany, tylko listy i przesyłki z pen-palsami :)
    Twoja kolekcja herbat jest imponująca i widzę tu dla siebie wiele ciekawych smaków :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, to jedynie połowa tej kolekcji - reszta została już wypita :D

      Usuń
  7. Nigdy nie wymieniałam się herbatą, jedynie jak komuś wysyłałam pocztówki w kopercie to czasem dorzucałam herbatę. Sama też otrzymałam kilka razy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna sprawa! Mój chłopak jako wielki fan herbaty byłby zachwycony!

    OdpowiedzUsuń