Tym razem kartki które gościły w mojej skrzynce w okresie wakacyjnym. Nie było ich może wiele, ale niektóre z nich od razu zdobyły moje serce.
Oto chyba najbardziej egzotyczna kartka w mojej kolekcji - przyleciała do mnie od postcrosserki Angie aż z RPA. Artystą, który wykonał obraz na pocztówkę jest Jaqui Edwards. Niestety nie znalazłam żadnych informacji na jej (jego?) temat w Internecie :(
Oto kartka z miasta Tuła w Rosji. Jest to reprint pocztówki z XIX wieku. Uwielbiam historię, a zwłaszcza stare zdjęcia, więc kartka szybko trafiła do moich ulubionych. Na odwrocie zamieszczone były informacje o widocznej na zdjęciu bramie na teren Tulskiego Kremla.
Kolejna rosyjska kartka trafiająca w moje gusta - przedstawia ona księżną Marię Nikołajewną Romanowową, córkę cara Mikołaja I. Kim jest chłopiec na zdjęciu, niestety, nie wiem - na pocztówce nie było żadnej informacji na ten temat. A szkoda!
Hong-Kong po raz kolejny! Tym razem kartka przedstawia niebieskookiego kota. Nie mam pojęcia, jak nazywa się ta rasa, ale nie można odmówić jej przedstawicielowi uroku. Kartka pochodzi chyba z jakiejś specjalnej serii, bo nawet pole na kod pocztowy (w nieco innym miejscu niż na europejskich kartkach) jest... "kocie":
Dzisiaj chciałabym wam też pokazać, jakie znaczki znajdowały się na kopercie, którą dostałam ze swapu z USA:
Część, jak się okazało, to nie pocztowe znaczki, a jedynie naklejki mające na celu jdynie dekorację. Nie wiem do końca jak jest z wartością amerykańskich znaczków pocztowych, bo ponoć nie płaci się tam za znaczek, a za pieczątkę - czy ktoś z Was wie więcej na ten temat i mógłby mi to przybliżyć? :)
Jak się mają wasze skrzynki w tym tygodniu? U mnie, niestety, już drugi tydzień z rzędu nic :/
Te znaczki-naklejki są fajne. Ostatnio otrzymałem pocztówkę z USA ze znaczkiem, który nie ma żadnego nominału więc chyba jest to naklejka. U mnie też skrzynka pusta przez cały tydzień.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo znaczki z serii forever. Kiedyś czytałam na jakimś blogu, że raz kupione zawsze oznaczają aktualną wartość podstawowego znaczka (coś jak nasz za 1,75 chyba). A co do tego, że naklejki... w USA raczej wszystkie znaczki są w formie naklejek. W sumie to wygodne, nie trzeba męczyć się z "lizaniem" :P
OdpowiedzUsuńhttp://mojpostcrossing.blogspot.com/
Myślałam, że na tej kartce z Hong Kongu nie jest to miejsce na kod pocztowy a na ID kartki :) Bo już się spotkałam na kilku kartkach właśnie z taką opcją :) Ale może się mylę :p
OdpowiedzUsuń