Służby pocztowe chyba ostatnio mi sprzyjają, bo wszystkie przesyłki docierają zarówno do mnie, jak i do adresatów dużo szybciej. Parę dni temu w mojej skrzynce pojawiła się paczuszka z Finlandii, a w niej - herbaty z wymiany.
Wiele waszych pytań odnośnie moich herbacianych i słodyczowych wymian sprawiło, że postanowiłam napisać dłuższego posta o tym jak zacząć przygodę z takimi wymianami, co robić, aby koszta owych wymian nie doprowadziły nas do szału i jakich stron używać, by mieć pewność że wymiana wypali. Mam nadzieję, że te wskazówki pomogą wam zacząć przygodę ze swapami, bo jest to rzecz naprawdę przyjemna i dzięki niej można spróbować wielu mniej lub bardziej egzotycznych rzeczy.
Oto, co dotarło do mnie z Finlandii:
Herbaty - uwaga - bez aromatów, z suszonych truskawek i pomarańczy, a także "Tiikerin Paivauni" (sen Tygrysa), mieszanka tak dobra, że myślę o sprowadzeniu sobie kilku pudełek.
Herbaty dostałam z oficjalnego herbacianego taga na Postcrossing.com, o którym parę słów już za chwilę (za kilka linijek :>)
Czym są swapy? Jak brać w nich udział?
Swap to angielskie słowo określające szybką wymianę. Może to być wymiana pocztówek, słodyczy, ale nie tylko - istnieje wiele stron i grup internetowych poświęconych wymienianiu się np. ręcznie malowanymi obrazami, a nawet rzeźbami. Ja, z racji niewielkiego talentu, nie biorę udziału w typowo artystycznych swapach, ale może ktoś z was czuje się na siłach, aby posłać komuś ręcznie namalowaną kartkę z polskim pejzażem? A może chcielibyście otrzymać ręcznie wydziergane, lapońskie skarpetki? Swapy umożliwiają nam zdobycie wielu rzeczy, a także podzielenie się nimi z innymi.
Jak zacząć przygodę?
Jest wiele stron internetowych, poprzez które można znaleźć ludzi chętnych do wymieniania się różnymi rzeczami - od pocztówek po kilogramowe paki słodyczy i lokalnych przekąsek.
1. Swap-bot
Swap-bot to chyba najpopularniejsza strona tego typu, zrzeszająca jednak głównie Amerykanów i Kanadyjczyków, nie można więc liczyć na otrzymanie czegoś egzotycznego. Mimo to, swap-bot posiada wiele kategorii, w których organizowane są wymiany. Od ręcznie wykonanych pocztówek i tzw. "destash swapów" (czyli wysyłacie osobie artykuły papiernicze, których nie potrzebujecie i zalegają wam w szafkach, a w zamian dostajecie ich "resztki" - świetna sprawa aby dostać ładne papeterie, koperty czy naklejki) po herbaty czy... perfumy!
Ja osobiście najczęściej biorę udział w destashach i wymianach herbacianych.
Tu możecie być pewnym, że otrzymacie przesyłkę, ponieważ za każdy swap wystawia się użytkownikowi "ocenę" - jeśli otrzyma zbyt wiele negatywnych opinii, nie może brać udziału w kolejnych wymianach i regularnie otrzymuje "przypominacz" o wysłaniu przesyłki.
2. Interpals
Interpals poznało chyba wielu z was - jest to strona której pierwotnym celem było poznawanie nowych ludzi z całego świata i pisanie z nimi wiadomości, maili, czy listów. Teraz wiele osób w profilu wpisuje, że są chętni na wymiany pocztówek, map, czy słodyczy. Warto wtedy napisać do takiej osoby i zapytać, czy byłaby chętna do współpracy :) Ostatnimi czasy jednak pojawia się tam wielu oszustów i wyłudzaczy danych, należy więc być ostrożnym. Nigdy też nie mamy gwarancji, że druga osoba faktycznie wyśle to, co obiecała. Sama korzystam z Interpals, ale wymieniam się dopiero, gdy zapoznam się lepiej z daną osobą.
3. Postcrossing.com
Najlepsze miejsce na jakiekolwiek wymiany. Można tam dokonać trade'u, czyli bezpośredniej wymiany z konkretną osobą lub pobawić się w tagi. Tym, którzy tagów nie znają, wyjaśniam: wybiera się temat, który nas interesuje np. herbaciany, czekoladowy, pocztówkowy i piszemy w temacie posta. Wysyłamy rzeczoną rzecz osobie, która wypowiedziała się przed nami, czyli ją "tagujemy", a my otrzymujemy paczuszkę od osoby która napisze posta po nas. Ja w ten sposób otrzymałam już herbaty z Finlandii i Ukrainy, a w drodze do mnie są litewskie słodycze. Jest to w miarę bezpieczny sposób wymiany, bowiem osoby, które nic nie wysłały, są zgłaszane do administratora i blokowane, a czasem organizator (pierwsza osoba która zaczęła taga) wysyła coś na pocieszenie poszkodowanemu. Nie trzeba znać dobrze angielskiego, aby sobie poradzić. Wystarczy wpisać "tag <nazwa użytkownika nad nami>" i w wiadomości prywatnej poprosić o adres tejże osoby.
Lista najciekawszych i aktywnych tagów:
Niektórzy myślą sobie pewnie że takie wymiany są bardzo kosztowne, ale to nieprawda - ja większość wysyłam listem poleconym, w dużej kopercie bąbelkowej i nigdy nie było z tym żadnego problemu. Docierały nawet prawie kilogramowe paczuszki posłane jako ekonomiczny list. Najbardziej zachwyceni naszymi słodyczami są zazwyczaj azjaci, dla których ponoć nawet nasze draże Korsarz są niesamowicie egzotyczne.
Jeśli przekonałam kogoś z was i zaczniecie takie wymiany - dajcie koniecznie znać, czy jesteście zadowoleni :)
Dla mnie wielką frajdą jest otrzymanie czegoś, czego nie byłabym w stanie dostać w Polsce. To jak podróżowanie bez wychodzenia z domu. Mam na przykład magnes na lodówkę ze Sri Lanki, a wiem dobrze że na podróż tam raczej nie będzie mnie zbyt prędko stać. Mogłam też dzięki temu spróbować łotewskich batoników, południowoafrykańskiej czekolady i japońskiej sojowej gumy do żucia... I całej masy herbat, od Włoch po Finlandię i od Kanady po Ukrainę :)