Ostatnio dość długo mnie tu nie było, bo - niestety - skrzynka świeciła pustkami. Teraz jednak "nasypało" się całkiem sporo fajnych rzeczy :) Przede wszystkim przyszła swap-paczka z Niemiec (której zdjęcia straciłam...) w której był cudny stojak na pocztówkę w kształcie sowy, mnóstwo słodyczy i kartka ze ślicznymi szczeniakami.
Potem przyszła pocztówka z USA. Od razu wskoczyła do moich ulubionych, bo jest to kartka z obrazem Alfonsa Muchy, którego uwielbiam.
Parę dni później listonosz przyniósł wyczekiwane dwa listy - jeden od Dani z Buenos Aires, drugi od Mari z Finlandi, która na Postcrossing.com poprosiła mnie o... swap ulotek i wycinków z gazet :)
Dani nie mogła nigdzie dostać ładnej papeterii, dlatego... ozdobiła ją sama rysunkami lokalnych ptaków :)
Mari pasjonuje się językami obcymi i chce poznać ich jak najwięcej, dlatego poprosiła o wysłanie jej różnych rzeczy w języku polskim - ulotek, kart z podręczników, gazet...
Póki co było to wszystko, co dotarło do mnie przez ostatnie dwa tygodnie. Wiele moich przesyłek nie dotarło, a na poczcie dowiedziałam się że... "mogły nie dotrzeć, skoro napisałam nazwę kraju po angielsku, bo pracownicy poczty nie muszą znać języków obcych" !!! Jestem bardzo niemile zaskoczona. Wydaje mi się że nie jest ciężko zrozumieć że "Finland" to "Finlandia", a skrót USA zna chyba każdy człowiek...
Ostatnio udało mi się nawet otworzyć własny mini-sklepik pocztówkowy na allegro. W przyszłym tygodniu jadę dodrukowywać nowe wzory, bo wszystko okazało się być większym sukcesem niż się spodziewałam. Mam nadzieję, że uda mi się wnieść trochę zróżnicowania do polskiego postcrossingowego środowiska :)
Jestem bardzo ciekawa tego sklepu ! Koniecznie daj linka :)
OdpowiedzUsuń