wtorek, 15 kwietnia 2014

Nakhon Ratchasima, Tajlandia

Po raz kolejny napisała do mnie Maprang z Tajlandii, którą poznałam przez serwis Interpals. Tym razem uraczyła mnie pysznymi ciasteczkami, bardzo podobnymi do Oreo i kolejną masą zdjęć ze swojego regionu!

Znaczek ze słoniem, który z tego co się orientuję, jest zwierzęciem narodowym Tajlandii. Coś jak nasz bocian :)


Maprang ozdabia listy rysunkami i zawsze używa kolorowych pisaków :)


Zdjęcia z festiwalu Song Kran, będącego czymś w rodzaju Sylwestra i Lanego Poniedziałku jednocześnie


Ulotka o rejonie Nakhon Ratchasima, z którego pochodzi Maprang.

Klasyczne tajskie dania, wyglądające niesamowicie. Ciekawe, czy dla Tajów równie egzotycznie wyglądałby nasz schabowy z ziemniakami... :)

No i rzeczone ciasteczka - ich nazwa to "Sumo" i smakują podobnie do naszych Oreo, choć są nieco słodsze i dużo mniejsze. Paczuszka zawiera sześć małych ciastek :)

3 komentarze:

  1. Bardzo lubię dostawać takie prezenty :) Czy ona robi te zdjęcia sama ? I teraz przez ciebie mam ochotę na ciastka grr :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to zdjęcia z internetu i ulotek turystycznych :)

      Usuń
  2. Cudna paczuszka! Aż mam ochotę spróbować jakiegoś tajskiego dania, zdjęcia wyglądają niesamowicie :)
    Muszę się w końcu nauczyć korzystać z interpals :P

    OdpowiedzUsuń